czwartek, 26 kwietnia 2012

Dom to ludzie, razem, nieważne gdzie...


Dziś bardzo sentymentalnie... smutno!
a oto powód:
Dzielny Franek
a nawet dwa:
Dom na sprzedaż!!!

Znamy się tak krótko a ich historia jest mi tak bliska, nie potrafię o nich nie myśleć, nie potrafię się też nadziwić ich odwadze, determinacji.... wspaniali rodzice, wspaniała córka/siostra!!
jak dla mnie wzór do naśladowania!!

i człowiek narzeka, że czasem ma źle, że na wakacje nie pojedzie, że nie kupi wymarzonych butów/sukienki/samochodu... a to nic!
Bo zdrowe dziecko to prawdziwe szczęście!!!

Zrobiłabym wszystko co tylko bym mogła... ale jestem za maluczka!

"A po nocy przychodzi dzień,
  A po burzy spokój..."

tego Wam życzę z całego serca!!

1 komentarz:

  1. My też i to bardzo kibicujemy Franuli!!! Zwłaszcza, że nasza Franulka ma podobną historię. Mama dzielnego Franka jest cudowną kobietą i wierzę, że im sie uda!

    OdpowiedzUsuń