wtorek, 19 lutego 2013

Dylematy młodej Matki

Prawdopodobnie szykują się zmiany.
Mama wraca do pracy a Dzieć? No właśnie??Co?!

Opiekunka czy żłobek?
Chciałoby się by była opcja inna- Dziadkowie ale niestety nasz rząd jest nieugięty i do 67 roku życia pracować musimy. Z racji tego Dziadkowie też pracować muszą.
Rodzice myślą intensywnie. 

Są za i przeciw.

Żłobek:
Za:
- kontakt z dziećmi
- rozwój w grupie rówieśników
- nauka przebywania w grupie

Przeciw:
- choroby/zarazki/infekcje/wirusy... i tak aż Dzieć nabierze odporności!
- Jedna/Dwie opiekunki na dość sporą grupę dzieci!
- Odseparowanie od mamy!!!!
- Strach (Matki strach), że nikt nie przytuli/nie wytrze noska/nie pogłaszcze po główce gdy Staś/Jaś/Zosia klockiem uderzą, że do spania zmuszać będą gdy Dzieć nie będzie chciał, że jeść każą gdy apetytu brak i wiele, wiele innych!
- Rodzic przeoczy wszystkie "pierwsze razy"!

Opiekunka:
Za:
- Dzieć ma wyłączność- jest jeden!
- Dziecko przebywa w domu, w znanym mu środowisku, wśród swoich zabawek...
- Możliwość zainstalowania kamery (wiem, okropne to ale cóż- prawdziwe)!
- Możliwość kontroli- wpadam do domu pod pozorem zabrania dokumentów/przywiezienia czegoś!
- Sama wybieram TĄ właściwą!

Przeciw:
- Obca osoba wychowuje nam dziecko!
- Obca osoba krząta się po domu!
- Strach, że trafi się nam jedna z tych "cudownych", o których ostatnio wszędzie można poczytać! (nawet ciężko mi określić taką "opiekunkę" jednym słowem- sadystka ? może i to będzie dobre)


I teraz pytanie. Jak wybrać odpowiedni żłobek, odpowiednią opiekunkę??

Po ostatnich aferach- z prywatnym żłobkiem we Wrocławiu, prowadzonym przez rzekome "Panie mgr psychologii- po ośmiu klasach podstawówki" trudno mi uwierzyć, że w innych placówkach nie jest podobnie. Grupa 10-15 dzieci, dwie maksymalnie trzy opiekunki. Jak sobie dają radę? Przecież czasem JEDNA Matka ma problem z JEDNYM dzieckiem...

Opiekunka znęcająca się nad dzieckiem, pijąca alkohol, paląca papierosy przy dziecku... Takiego wyboru chciało by się uniknąć, "ale przecież Kowalska ją poleciła, bo dobra, uczciwa, z podejściem do dzieci". I jak nie ufać sprawdzonej przez Kowalską i jej sąsiadkę Niani? Jak sprawdzić faktyczne referencje? Jak wybrać dobrze?
Poddać testom? Zainstalować ukrytą kamerę i zamiast pracować siedzieć i podglądać czy czasem naszemu dziecku krzywda się nie dzieje?

Dylematy Młodej Matki.
Głowa mi pęka i nie wiem nic. Wciąż nie wiem nic!

Dobranoc!




2 komentarze:

  1. ha! nie ma łatwych wyborów ;)
    no ale komu ja to mówię ;)
    wierzę, że wybierzesz najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie chcę stać przed takim wyborem, bo nie ma dobrego rozwiązania, serce matki i tak pęka! najlepiej żeby ktoś z rodziny mógł przez te kilka godzin posiedzieć z dzieckiem, ale no właśnie... nie zawsze jest taka możliwość.
    u nas "modne" jest wywieszanie ogłoszeń w przedszkolach, na tablicy ogłoszęń przy wejściu, kilka moich koleżanek znalazło tak nianie, mamy odprowadzające dzieci do przedszkola czasem chcą sobie dorobić zajmując się innymi dziećmi. a może koleżanka, która aktualnie nie może znaleźć pracy?
    powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń